Dzisiaj w ten najcieplejszy dzień w roku w końcu udało mi się wymodlić burzę....
Skoro już się schłodziło do tych 28 stopni z 38 :) postanowiłam wsiąść na rower i znowu objechać las i nie tylko i znalazłam w Lutolu Mokrym...
a na przeciwko tego domku...
a także domek pana Sołtysa albo pani Sołtysowej z pięknym drewnianym gankiem i prześliczną obórką :)
Jutro znowu powrót do szarej rzeczywistości- NIESTETY :( :( :(
Cudowne bociany! Zazdroszczę burzy i chwili ochłody!
OdpowiedzUsuńOj tej chwili ochłody było mi trzeba :) Tobie też takiej życzę :)
Usuń