...

...

STRONA GŁÓWNA

poniedziałek, 14 września 2015

Opuszczone gospodarstwo w Rybojadach- Ziemia Lubuska

Wróciłam wczoraj znowu pełna nowych wrażeń, wspomnień oraz ze wzbogaconą galerią moich zdjęć.

Przedstawiam Wam drugi opuszczony dom a raczej gospodarstwo położone w Rybojadach pośród łąk i lasów.

Dom został opuszczony w tym roku, z jakich przyczyn nie wiadomo... Jeszcze w tamtym roku pasły się przed nim konie, w otwartych latem oknach dyndały od wiatru stare firanki a na bocznej ścianie domu wisiała antena satelitarna. Dziś pozostał po niej jedynie uchwyt ;(




Jak widać na zdjęciach całe gospodarstwo zostało ogrodzone drucianą siatką, którą nie trudno podnieść ;) Wiem, wiem nie powinnam ale wybaczcie, takie sytuacje i okazje zdarzają się w życiu baaardzo rzadko i przecież nic złego tam nie zrobiłam ;)
Zdjęcia "zbierałam" przez jakiś czas. Zostały one zrobione podczas tego lata w różnych dniach a nawet miesiącach.
Poniższe zdjęcie jest z lipca br.


Całe gospodarstwo składa się z domu z cegły o ładnej rudej barwie, dwóch dużych pomieszczeń gospodarczych- obórek oraz drewnianej stodoły z pruskim murem i zniszczonym dachem.
Budynki są tak postawione, że razem tworzą kwadrat ;)
Na jednym pomieszczeniu jest data zbudowania 1935 r.








Do samego domu wchodzi się od wewnętrznej strony podwórka przez drewniany ganek, który prowadzi do głównych drzwi domu.














Do wnętrza domu nie można wejść, ponieważ drzwi zamknięte są na klucz. W środku oprócz pięknej spiżarni, nie ma nic, chyba tylko dwa piece kaflowe, jeden nawet ładny ale słońce strasznie się odbijało od szyby i nic na zdjęciu nie było widać ;(




Przeprowadzając się właściciele wyrzucili wszystkie niepotrzebne rzeczy do tego pomieszczenia, no chyba że takie składowisko zbierało się przez kilka lat, kto wie... Wejście do tego pomieszczenia było otwarte, samo mnie zapraszało ;) Brak prawego skrzydła drzwi, co widać na powyższych zdjęciach.


no i stare meble: kuchenne kredensy, szafa





Okna kiedyś były węższe i dłuższe przez co pewnie wpadało mniej światła.


Nad oknami resztki zdobień



Jedynie co mnie zdziwiło to to, że pod koniec sierpnia prawdopodobnie właściciel przyjechał i skosił trawę wokół gospodarstwa i na jego terenie. A może ktoś to kupił?
Widok na dom od drogi a raczej polnej drogi dojazdowej.


Dokąd i dlaczego wyjechali właściciele mieszkający tutaj pewnie od urodzenia?
Gdzie podziały się zwierzęta? Co będzie dalej z gospodarstwem? Czy będzie niszczało i powoli się zawalało- szkoda by było?! Tego nie dowiem się chyba nigdy ;(

10 komentarzy:

  1. Witaj, świetny post. Moje klimaty. Szkoda mi takich miejsc..... Kiedyś tętniło życiem....a teraz :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny post. Kiedyś to musiał być piękny dom :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdybym tylko miała w ręku wygraną w totka (niekoniecznie kumulację), bez namysłu bym to brała. Nie podoba mi się jedynie przeróbka okien na większe :( Może to daje więcej światła, ale są na to inne sposoby niż dewastowanie zdobień.
    Może faktycznie jest już nowy właściciel ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie kiedyś nie było innych sposobów lub materiałów, żeby móc inaczej przerobić okna ;(

      Usuń
  4. Uroczy ten ganek... miejsce idealne na jakieś warsztaty - tkanie, glina, sery... gdyby tylko mieć kasę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak piszesz, miejsce ma ogromny potencjał, jednak wiąże się to z włożeniem dużej sumki ;(

      Usuń
  5. Piękne miejsce - szczególnie urzekł mnie ten drewniany ganek. Mam nadzieję, że dom i gospodarstwo doczekają się jeszcze drugiego życia. Szkoda byłoby, gdyby powoli niszczały aż do całkowitej ruiny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również urzekł ten drewniany ganeczek jak go pierwszy raz zobaczyłam, taki troszkę w stylu "Dziki Zachód" he he ;D

      Usuń
  6. Lubię taki stare domy i meble. Ale najbardziej lubię fotografować okna, a jak są potłuczone to już w ogóle...

    OdpowiedzUsuń
  7. Widać ze dom to ludzie bo mimo że ciekawy budynek to z pewnością piękniał gdy było w nim życie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za miłe słowa :)