Witam Was serdecznie,
Przepraszam, że tak długo nie byłam tutaj aktywna ale pochłonęło mnie kilka ważnych spraw.
Cieszę się, że mimo mojej nieobecności, odwiedzacie mojego bloga i bardzo Wam za to dziękuję :)
Co do tęsknoty za wiosną to nie mogę się jej już doczekać, bo jej podrygi widać już za oknem.
Dlatego odliczam każdy dzień, bo wiosna to moja ulubiona pora roku... :)
Za co ją kocham?
Za jej kolory, którymi obsypuje drzewa i pola, za żółć rzepaku, za ćwierkanie ptaków, za jej przyjemną temperaturę, za słoneczko które nas ogrzewa ale jeszcze nie przegrzewa, za burze, za to że to dopiero wiosna, że tyle jeszcze przed nami ciepłych, długich i wspaniałych dni także tych letnich.
A najbardziej za to, że znowu będę wyjeżdżać do jedynego miejsca na Ziemi gdzie życie zwalnia, gdzie łyka się tylko świeże, wiejskie powietrze, gdzie spaceruje się po lesie i odwiedza moje kochane opuszczone domy... :) Ciekawa jestem jak jesienne wichury, zimowe mrozy i śnieżyce wpłynęły na ich stan ;(
Poniżej zdjęcie dla polepszenia humoru, bo świat za oknem malowany jest jeszcze w niektóre dni smutnymi barwami :( Ale nie ma się co przejmować, już bliżej jak dalej :)