Dom wygląda na opuszczony jednak jest on zamieszkany przez pana w podeszłym już wieku.
Obeszłam dom prawie z każdej strony, z tyłu, z jednego boku i z przodu okazało się, że ten starszy pan mieszka chyba tylko w jednym pokoju tego ogromnego domu. Podziwiam go!
Dom bogato zdobiony, ogrodzenie betonowe z dużymi kulami na słupach nadające miejscu pałacowego charakteru. Musiał kiedyś pięknie wyglądać.
Jednak nie o tym domu dzisiejszy post, obok tej posiadłości po drugiej stronie leśnej ścieżki znajduje się opuszczony dom o nr 42.
Dom murowany, zawilgocony, wygląda jakby został obskubany z tynku, z drewnianym gankiem, część okien plastikowa, część jeszcze drewniana. Dom jednopoziomowy ze strychem i dachem dwuspadowym krytym cementową dachówką.
Chata dosyć duża, wydaje mi się, że mieszkała tam dwupokoleniowa rodzina, ponieważ naliczyłam
5 pokoi, 2 kuchnie, łazienkę, sień w której za drzwiami są schody prowadzące na strych. Nie miałam odwagi tam wejść, bo dom zwiedzałam sama.
Do dzisiaj nie mogę uwierzyć w moją heroiczną odwagę, ale ciekawość przewyższyła strach.
Drzwi wejściowe zamknięte na kłódkę, do domu weszłam przez otwarte okno, nie jedno zapraszało do jego wnętrza.
Dom prawdopodobnie opuszczony w 2010 roku, tak na to wskazuje wiszący kalendarz w jednym z pokoi.
Ogólnie dom został już wcześniej przez kogoś spenetrowany, panuje w nim ogromny galimatias aż się niedobrze robi. Wszystko już pootwierane, każda szafka, szufladka, podejrzewam nawet, że może bezdomni tam mieszkali przez jakiś czas.
Pokój z obrazem Św. Marii Panny. W pokoju tym musiał mieszkać ktoś kto poruszał się na wózku inwalidzkim.

Pierwsza kuchnia
Sień z kuchennym kredensem i drzwiami na strych
Kolejny pokój

Druga kuchnia z kaflową kuchnią

Mały pokoik z kuchnią węglową
Do domu przyklejona drewniana wiata a do niej duże pomieszczenie gospodarcze z czerwonej cegły

A w środku...
Ściana boczna pomieszczenia gospodarczego zbudowana z jasnej cegły, prawdopodobnie po to by nie przyciągała promieni słonecznych. Czerwona cegła bardziej przyciąga słońce i szybciej się nagrzewa, co daje wyższą temperaturę wewnątrz.
Widać, że przed ścianą musiały być jakieś drzewka, które szorowały, ocierały się o nią, bo w jej dolnej części cegły są poprzecierane.
Za domem drewniana szopa
Tył domu
Z boku domu klatki na króliki
Przed domem również bałagan i zawalone pomieszczenie


Jest to niestety kolejne miejsce, którego mi szkoda i które z pewnością nie znajdzie nowych właścicieli ;( Pozostało mu jedynie istnieć bez celu ;(